środa, 2 lutego 2011

2012: Stadiony zamiast piramid

Nie mam pojęcia co się dzieje w Egipcie. Cośtam słychać, że im źle, że mają rozruchy, że Mubarak to ostatnie ścierwo, że skrzyknięto się na Facebooku, że Mubarak nie reaguje i oni tam dewastują Muzeum w Kairze i że im odcięli internet, tzn. Mubarak im odciął. Słychać wiele, ale z niejasnych przyczyn wszędzie zakłada się biegłość ludu w posługiwaniu się wiedzą o sytuacji politycznej Egiptu, bądź zakłada się, że lud ograniczy się do podziwiania transmisji na żywo i nie odczuje potrzeby zrozumienia.
To wygląda jakoś tak: Mubarak objął rządy w Egipcie w 1981 roku po śmierci wcześniejszego prezydenta, który umarł, bo go zabito. I tak już zostało. Jak wielu dyktatorów zaczął od dziwnej decyzji i wprowadził stan wojenny. Stan wojenny trwa po dziś dzień z tą różnicą, że teraz jest bardziej wojennie, bo Egipcjanie stracili cierpliwość. Mieszkańcom Unii odradzono wyloty do Egiptu i w sumie tyle.
W Polsce zaś odradzono akcji 'Dzień bez Smoleńska'. Kto nie zauważył, niech odwiedzi facebooka i sprawdzi. Akcję odwołano, ponieważ okazała się być niegodną próbą poniżenia, odarcia z czci pamięci poległych w Smoleńsku, bezdusznym naigrywaniem się... Albo jakoś tak. Tak czy inaczej niejeden poseł PiS był zdegustowany i niejedna prawicowa gazeta równierz. Przykładowo.
Co do Smoleńska. Wdowy Smoleńskie (a konkretnie rodziny zmarłych, rozumiane tu jako dzieci, małżonkowie, rodzice) mają dostać po 250tys PLN na głowę odszkodowania za ogrom cierpienia. Nie podważam ich cierpienia, ale
1) każda rodzina, która straciła kogoś w Smoleńsku dostała już swoje 40tys
2) wszystkie rodziny dostały też odszkodowanie jednorazowe z ZUS (11-56tys pln)
3) oraz zapomogi z kasy Sejmu dla każdej rodziny- 5tys pln
4) przyznano też renty dożywotnie i specjalne dzieciom, małżonkom niepracującym etc...
5) wszystkie rodziny posłów, którzy zginęli z polisy kancelarii sejmu po 100tys pln
6) 170tys pln kosztował sarkofag Lecha i Marii Kaczyńskich, a ich uroczystości pogrzebowe pochłonęły 6mln, rodziny pozostałych dostały po 6tys zasiłku pogrzebowego.
Słowem trochę już dostali, a tymczasem w 2010 roku według policyjnej statystyki na polskich drogach zginęły w wypadkach 3902 osoby. W sprawie Smoleńska nie mamy jeszcze ustalonej konkretnej przyczyny i winnych, a pieniądze już są wypłacone bądź będą wkrótce. Czy w takim razie państwo nie powinno wypłacać pieniedzy rodzinom wszystkich ofiar wypadków jeszcze przed ustaleniem co zaszło? Bo jeśli nie, to dlaczego? A jeśli tak, to jak abstrakcyjnie by to nie brzmiało zdrożeją nam ubezpieczenia.
A ubezpieczenia w 2012 będą w modzie i możliwe, że to właśnie będzie ostateczne wyjście z sytuacji na które zdecyduje się minister edukacji (która jak wnioskuję z bogatego bloga nie ma co robić bardziej ode mnie). Wszak Euro 2012 popycha ją w objęcia absurdu. Dzieci z okolic całej Polski mogą bowiem w jej przekonaniu zginąć od Euro 2012 w 4 dużych miastach... Nie do końca wiadomo, o co chodziło, ale brzmiało katastroficznie. Tak czy inaczej, patrząc na to, co dzieje się na świecie, w 2012 Polacy odwiedzą stadiony, zamiast piramid.