poniedziałek, 3 stycznia 2011

Wielki brat i wielki płot

Grecy jak wiadomo nie mieli nigdy lekko. Nękały ich mityczne stwory, filozofia starożytna, wojny peloponeskie, a ostatnio kryzys (oburzonych moją ignorancją proszę o przypomnienie sobie nazwiska aktualnego władcy Grecji bez korzystania z Google). Najbardziej jednak aktualną z plag z którymi walczą są nielegalni imigranci, znani też jako Turcy. I właśnie dlatego Grecy wzdłuż granicy z Turcją chcą wybudować 12,5km muru. Z Brukseli dobiegają już głosy ukontentowania tym pomysłem Francji i Niemiec, do których imigranci zazwyczaj zmierzają i dziwaczne uwagi o podziale na chrześcijan i muzułmanów, który taki mur może podkreślić. Taki mur może moim zdaniem podkreślić też podział na wytwarzaczy i pochłaniaczy kebabu, albo fakt, że Grecy najwyraźniej uznają Turków za niewymownie wszechupośledzone skarłowaciałe jednostki, które nie potrafią sie wspiąć na nic, co nie ma schodów ruchomych. Grecy nie ogłosili jak wysoki będzie mur. Taki berliński miał średnio 2,5m wewnętrzny i 3,75m zewnętrzny z betonu. Miał wg danych z '89 roku 302 wieżyczki strażnicze, a długi był na 156 km. Jeżeli Grecja zdecyduje się na ten model dorobi się wraz z murem około 24 wież strażniczych. Każdej takiej strzec będzie 24h na dobę 7 dni w tygodniu na zmianę powiedzmy 4 żołnierzy. Dajmy też chłopakom 4 dodatkowych i tak oto gromada 100 chłopa usadawia sie na odcinku 12,5km. Grecja z całym swoim kryzysem, aby zaoszczędzić, zamiast budować monumentalny płot, powinna ich ustawić jeden obok drugiego i kazać bacznie pilnować. W 2010r przemknęło się w tym rejonie 40 tys ludzi, co zgodnie z moimi obliczeniami daje 8,8 człowieka na kilometr muru dziennie. 100 chłopa powinno podołać. Jeżeli nie dadzą rady, to nim wrócimy do niemieckich murowanych standardów możemy jeszcze spróbować wymyślić jakąś mniej przerażającą i bardziej ludzką politykę imigracyjną, albo niczym hinduscy politycy zwrócić się o wsparcie do małp.

1 komentarz:

  1. Wielki żywopłot i Knights who say Ni powinien załatwić sprawę./ Tylko mnie nie upokarzaj.

    OdpowiedzUsuń