czwartek, 16 grudnia 2010

W obawie przed niedoprecyzowaniem nie będzie tytułu

Jestem zafascynowana. Dannon, znany też w Europie jako Danone (i nie śmiem spekulować co jest źródłem tej kosmetycznej zmiany pisowni) zgodził się wypłacić 21 mln dolarów tytułem odszkodowania na mocy ugody (czyli, że nie skazano ich na dożywocie). Szukałam, ale nie znalazłam komu je wypłaci. Najwidoczniej jest to nieważny detal. To pierwsza tak wielka ugoda z jakimś koncernem w historii USA. O cóż poszło? Dannon/Danone przy pomocy jogurtu Aktivia i jeszcze czegośtam z tej samej serii jogurtów antydepresyjno-wcaletyleniewpieprzam okłamywał konsumentów z aż 39 stanów. Wmawiał im, mimo iż badania nie były dostatecznie amerykańsko potwierdzone, że taki jogurt to samo zdrowie. Jak powszechnie wiadomo jogurt to lek stosowany od zarania dziejów i każdy szanujący się znachor od Międzychodu po Bangladesz zaleca jogurt na wszystko od złamań otwartych po perforację wątroby i nagłe dziury budżetowe. Nie dziwota, że posiadając taką podstawową wiedzę o świecie, wynikającą z codziennego doświadczenia niemal cały wielki kraj dał się zwieść i żarł dla polepszenia warunków bytu. Oczywiście można pokusić się też o interpretację, że reklama reklamą, ale nie róbmy z ludzi debili- jogurt jako taki jest smaczny, a że ktoś na reklamie mówił, że to zdrówko i ze odporność się zwiększy... Nie pierdoląc dłużej bez sensu. Mam tam krewnych za oceanem i oni też pili Aktivię i jako oszukiwani powinni dostać odszkodowanie. I tu moje pytanie- dokąd one pójdą, te miliony? Czy Dannnooonne wyśle moim krewnym chociaż kartkę na święta? Czy jest jakiś realny sens tego całego wydarzenia?
Argumenty za wielkim dramatem sądowym były takie, że konsument ma prawo znać prawdę. Nie wolno go okłamywać, a już na pewno nie reklamą. Czekam zatem na sprawę przeciwko koncernowi Sony za reklamówkę telewizorów Bravia, bo może sugerować, że zakup owocuje zrzuceniem na najbliższym pagórek miliona piłeczek. Poza tym hasło 'Colour like no other'- kolor czego? Obudowy? Wszystkie są czarne, nawet te z innych firm. Kłamstwo w żywe oczy. Dannoneonone obiecał lepiej precyzować informacje w reklamach. Zatem należy się spodziewać boomu na reklamy typu 'Produkujemy jogurt, który w pewnym stopniu zwiększy twoja odporność, ale z drugiej strony nie koniecznie. Możliwe też, że nic się nie stanie. Ponadto według pewnego procenta naszych testerów jest pyszny, wiec suma sumarum jest całkiem ok.'. Pewnego dnia włączę telewizor, a tam Sony obwieści 'Nasz telewizor ma obudowę w kolorze nieznacznie różniącym się od tego oferowanego przez innych producentów, a tak po prawdzie to prawie taką sama. A barwy obrazu są wyjątkowo finezyjne i jakość też wysoka. Kilka koncernów wdraża tę technologię równolegle do nas i ich produkt właściwie jest tańszy.' Chwytliwe, krótkie i pełne prawdy. Czekam Unio na nasz krok w kwestii czynienia reklamy kulą u nogi handlu.

1 komentarz:

  1. Nie mam pod ręką żadnej tubki (a łazienka chwilowo zajęta), ale w Polsce jest jakieś "Polskie Towarzystwo Stomatologiczne" czy cośtam, które powstało tylko i wyłącznie po to by dawać certyfikat pastom do zębów Procter & Gamble. Mało tego, że jest Towarzystwo to jest i Instytut. O proszę: http://www.instytut.pl/

    Wiem o tym od jednego mojego biznesmena, który sprzedaje kosmetyki i ostatnio chce założyć podobny instytut, żeby certyfikować swoje kosmetyki, że są najzdrowsiejsze.

    Tzn. dokładnie to chce go założyć ze swoim wspólnikiem oraz ich żonami. I to jest bardzo fajne, bo dwóch facetów i dwie kobiety to przecież parytet.

    OdpowiedzUsuń